Porzucenie pracy za biurkiem wcale nie jest takie trudne. Wystarczy przecież złożyć wypowiedzenie i można zaczynać nowe życie. Znacznie większym wyzwaniem jest natomiast znalezienie alternatywnego źródła dochodu, które pozwoli na utrzymanie obecnego standardu życia bez konieczności codziennego chodzenia do pracy. Tymczasem, aby uwolnić się od codziennej rutyny i osiągnąć stabilizację finansową, wystarczy zostać rentierem i żyć z przychodów, jakie generować będą zainwestowane przez nas pieniądze. Wbrew pozorom wcale nie jest to jakaś abstrakcyjna wizja przyszłości. Wręcz przeciwnie – pozostaje ona w zasięgu ręki większości osób pracujących na etacie.
Pozory bezpieczeństwa
Największą zaletą, a zarazem największą wadą pracy na etacie jest stabilizacja, czyli:
- znane środowisko,
- comiesięczne wpływy na konto,
- ugruntowana pozycja wśród współpracowników.
To wszystko stwarza pozory bezpieczeństwa, a przez to – rozleniwia. Warto jednak pamiętać, że w rzeczywistości schemat działania korporacji dąży do pewnej unifikacji i sprawia, że każdego pracownika można w krótkim czasie zastąpić innym. Co więcej, w firmach o międzynarodowym zasięgu decyzje personalne często zapadają odgórnie, niezależne od aktualnie osiąganych wyników, stażu pracy i zaangażowania. Sprawia to, że praca w korporacji wcale nie jest opcją tak bezpieczną i solidną, jakby się mogło wydawać.
Natomiast tym, co naprawdę zawdzięczamy pracy w korporacji, są relatywnie wysokie dochody. Wystarczy zatem zainwestować je w przemyślany sposób, tak aby uzyskać stały dochód pasywny i móc cieszyć się prawdziwą stabilizacją finansową.
Lepiej zostać rentierem czy inwestorem?
Nadwyżki finansowe możemy lokować w różnych rodzajach inwestycji, stanowiących potencjalne źródła przychodu pasywnego. Możliwości jest sporo, ponieważ za źródło takiego przychodu możemy uznać wszystko to, co generuje wpływy na konto, a jednocześnie nie wymaga od nas pracy.
Przychód pasywny zapewniają:
- wpływy z lokat i obligacji skarbowych,
- tantiemy z tytułu posiadanych praw autorskich,
- kwoty, jakie zarobią nasze pieniądze ulokowane w akcjach czy funduszach inwestycyjnych.
Tym, co różni poszczególne opcje, są dwa istotne czynniki: zysk oraz ryzyko.
Fundusze inwestycyjne oraz akcje spółek giełdowych obarczone są największym ryzykiem. Należy liczyć się tutaj z możliwością utraty znacznej części, a nawet całości wpłaconego kapitału. Z drugiej jednak strony właśnie te inwestycje mogą okazać się najbardziej rentowne i przynieść nam zysk w relatywnie krótkim czasie. Z kolei propozycje bardziej bezpieczne, jak lokaty bankowe czy obligacje Skarbu Państwa, związane są niewielkim ryzykiem, ale przynoszą również najmniejszy zysk.
W świetle tych faktów optymalnym rozwiązaniem jest zakup nieruchomości na wynajem i zostanie rentierem. Przy dobrze przemyślanym portfelu inwestycyjnym taka opcja obarczona jest stosunkowo niewielkim ryzykiem. Natomiast wpływy z tytułu wynajmu mogą pozwolić na uzyskanie niezależności finansowej i porzucenie pracy w korporacji.
Jak zostać rentierem?
Rentier to człowiek, który nie musi pracować, co jednak nie oznacza, że urodził się bogaty, wygrał na loterii, albo odziedziczył spadek. Wszystkie te możliwości są niejako drogą na skróty i nie zdarzają się codziennie.
- Pierwszym krokiem w zostaniu rentierem jest decyzja.
- Kolejnym – zgromadzenie wiedzy dotyczącej rynku nieruchomości, przepisów prawa oraz możliwości finansowania naszych przyszłych inwestycji.
- Trzecim istotnym elementem jest wytrwałość, bo najprawdopodobniej nie zostaniemy rentierami to wskutek jednorazowej inwestycji. W większości przypadków konieczne będzie długofalowe budowanie portfela inwestycyjnego, który z czasem umożliwi nam całkowite odejście z pracy na etacie, a w międzyczasie będzie stanowić poważne źródło dodatkowych przychodów.
Sztuka inwestowania
Pragnąc zostać rentierem i utrzymywać się z wynajmu nieruchomości, należy również zgromadzić niezbędny kapitał. Rzecz jasna, trzeba wziąć pod uwagę realia – przy miesięcznych zarobkach rzędu kilku tysięcy złotych, na zakup gotowej nieruchomości za gotówkę musielibyśmy czekać kilkadziesiąt lat. Warto więc rozważyć inne możliwości, np. refinansowanie zakupu lub kredyt. Ciekawą opcją jest też zakup lokalu do remontu albo licytacje komornicze. Dzięki nim możliwe jest nabycie nieruchomości po bardzo atrakcyjnych cenach, chociaż wiążą się one z większym nakładem pracy z naszej strony. Może akurat sprawdzi się zakup kilku tańszych lokali zamiast jednego drogiego? Pozwoli to jednocześnie na zdywersyfikowanie potencjalnego ryzyka związanego ze spadkiem wartości którejś z nieruchomości lub z okresowym brakiem najemców.
Wszystkie te możliwości będą wymagały od nas podjęcia pewnego ryzyka, rozeznania rynku i wyjścia z pozornie bezpiecznej strefy komfortu. Będą też przez pewien czas pochłaniać nasz czas, energię i pieniądze. Mimo to idea zostania rentierem i porzucenia na zawsze pracy w korporacji warta jest zachodu, bo daje nam coś, czego nigdy nie osiągniemy za biurkiem: wolność finansową.
Comments are closed.